Sługa Boża Matka Józefa Karska.
Józefa Karska urodziła się 7 kwietnia 1823 roku w majątku Olchowiec na Lubelszczyźnie, jako trzecie dziecko Józefa i Joanny z Jasieńskich. Ojciec zmarł na krótko przed jej urodzeniem. W tym czasie, gdy Józefa ukończyła 15 lat, matka z córkami przeniosła się do Warszawy, aby zapewnić im gruntowne wykształcenie. Lata 1839-1849, które spędziła w stolicy, należały do najcięższych w historii Warszawy i całego zaboru rosyjskiego. W maju 1849 roku, po raz pierwszy usłyszała w mistycznym przeżyciu głos wzywający ja do ratowania dusz. W warszawskim kościele Bernardynów (dzisiejszym Św. Anny przy Krakowskim Przedmieściu) w czasie odmawiania „Ojcze nasz”, Bóg objawił jej potrzebę powołania nowego zgromadzenia zakonnego dla kobiet. Tymczasem załamało się słabe zdrowie Józefy. Za radą lekarzy opuściła Warszawę i wyjechała za granicę, by podjąć się zaleconej kuracji. W 1850 roku znalazła się w Rzymie. Wielkie pragnienie i głębokie przeświadczenie, że dla Polski powołał ją Bóg do życia zakonnego, ciężko chora, rozpoczęła w 1857 roku, za zgodą Stolicy Apostolskiej, życie wspólne wraz z Bronisławą i s. Marią. W 1859 roku złożyła śluby zakonne przyjmując imię Maria Józefa od Jezusa Ukrzyżowanego. Zmarła w Rzymie 11.10.1860 roku na skutek gruźlicy. Przed śmiercią powiedziała swemu kierownikowi duchowemu Ojcu Hieronimowi Kajsiewiczowi: O, gdyby tu była moja Marcelina, byłabym całkiem spokojna, bo jak Pan mi dał pojąć zgromadzenie, tak ona wszystko doskonale wykona! Dzieło rozpoczęte przez nią pięknie rozwinęła i poprowadziła błogosławiona Matka Marcelina Darowska. Po wielu staraniach odnaleziono Jej prochy, w 2000 roku przewieziono do Polski i złożono w grobowcu w Szymanowie.
Bł. Matka Marcelina z Kotowiczów - Darowska
Marcelina z Kotowiczów – Darowska przeszła daleką i trudną drogę z ojcowskiego domu na Ukrainie poprzez krótkotrwałe szczęście małżeńskie do skromnej kamieniczki przy via Paolina 30 w Rzymie, gdzie rozpoczęła realizację swego powołania życiowego. Marcelina ur. się 16.01.1827 roku w Szulakach na Ukrainie, w polskiej rodzinie ziemiańskiej. Dom państwa Kotowiczów odznaczał się patriotyzmem, zachowaniem narodowych obyczajów i polską gościnnością. Gdy Marcelina ukończyła 12 lat, rodzice oddali ją na kosmopolityczną pensję w Odessie, ponieważ w tym czasie niższe szkoły zostały zrusyfikowane, a parafialne i klasztorne zamknięte albo upaństwowione. Upadły również polskie uniwersytety w Warszawie, w Wilnie oraz sławne Liceum Krzemienieckie. Marcelina stwierdziła później, że ta kosmopolityczna pensja nie dała swym wychowankom żadnych głębszych podstaw moralnych. Po ukończeniu edukacji wróciła w 1842 r. do rodzinnych Szulak. Od razu stanęła do pomocy ojcu w kancelarii i rozpoczęła systematyczną pracę nad ludem. Dobroć serca nakazywała jej obronę uciemiężonych. Niosła pomoc wszystkim pokrzywdzonym. Pielęgnowała chorych w czasie zarazy cholery, uczyła dzieci katechizmu. Ciszyła się uznaniem i ogromną sympatią tych, którzy się z nią stykali. Od dzieciństwa pragnęła zrobić coś dobrego dla Ojczyzny. Miała też szczególny dar modlitwy i ciągle towarzyszyła jej myśl o życiu zakonnym. Jednak na usilne prośby ciężko chorego ojca w 1849 r. wyszła za mąż za Karola Darowskiego, właściciela majątku Żerdzie na Podolu. Po trzech latach szczęśliwego życia rodzinnego umarł nagle Karol, a w rok później ich dwuletni synek – Józio. Marcelina pozostała z kilkumiesięczną córeczką – Karoliną i w cierpieniu, które ją dotknęło, odczytała znak Boży, aby poświęcić się życiu zakonnemu. Po tych dramatycznych wydarzeniach wyjechała do Niemiec, następnie do Paryża dla podratowania zdrowia. W 1854 r. dotarła do Rzymu i tam spotkała o. Hieronima Kajsiewicza zmartwychwstańca, który zapoznał ją z Józefą Karską. Połączyło je wspólne dzieło - Zgromadzenie Sióstr Niepokalanego Poczęcia NMP. Józefa Karska zmarła 11 X 1860 roku. Matka Marcelina w styczniu 1861 r. złożyła publicznie śluby wieczyste i objęła obowiązki przełożonej sióstr niepokalanek. W 1863 r. przeniosła Zgromadzenie do kraju ojczystego, do Jazłowca, na ternie archidiecezji lwowskiej. Jazłowiec to pięknie położony gród wśród jarów podolskich, wysunięty około 200 km na południowy wschód od Lwowa. W zrujnowanym dolnym zamku, który siostry odremontowały założyła pierwszy klasztor sióstr niepokalanek wraz z zakładem naukowo – wychowawczym dla dziewcząt. Wkrótce stał się on znaczącym ośrodkiem kultury pogłębionej religijności. Miłość Ojczyzny była w życiu Matki Darowskiej ściśle związana z miłością Kościoła. Mówiła: „Uczmy dzieci kochać Ojczyznę, nie tylko dlatego, że jest nasza, ale że jest Boża, to jest od Boga nam dana, pracujmy dla kraju, nie tylko, bo on nam rodzimy, ale że on jest nam miejscem wyznaczonym przez Stwórcę ku spełnieniu myśli Jego. Matka za istotne zadanie Zgromadzenia uznała pracę nad formacją kobiety, której powierzyła chrześcijańskie odrodzenie rodziny. Mówiła: „Trzeba się więc zająć kobietą polską ( …) wychowawczynią młodych pokoleń, strażniczką chrześcijańskiego obyczaju, aniołem domowego ogniska i szczęścia (...) Jaka kobieta, taka rodzina, jaka rodzina – takim społeczeństwo”. Matka Marcelina stworzyła nowy program nauczania i własny system wychowawczy. Na podstawie dzieł źródłowych siostry ułożyły podręczniki do wszystkich przedmiotów i własnoręcznie je powielały. Matka zdecydowała, aby we wszystkich szkołach Zgromadzenia realizować pewne podstawowe założenia, a mianowicie:
- wprowadzić język polski jako język wykładowy,
- wdrażać wychowanki do samodzielnego myślenia poprzez nauczanie metodą dialogu,
- poszerzyć w najstarszych klasach program nauk humanistycznych o historię i sztuki pedagogiczne oraz włączyć do nauk ścisłych geometrię, fizykę i kosmografię,
- powierzyć siostrom katechizację w szkole średniej jak i w podstawowej w celu nadania jednolitego kierunku pracy dydaktyczno – wychowawczej.
Całą pracę wychowawczą opierała na czterech podstawowych zasadach:
- uczyć wychowanki kochać Boga i Ojczyznę,
- uczyć je myśleć,
- uczyć żyć prawdą,
- uczyć kochać obowiązek.
Dużą wagę przywiązywała do bezinteresowności, wdzięczności, szlachetności, a także długomyślności w wychowaniu. Uczyła odkrywać piękno otaczającego nas świata zewnętrznego i wewnętrznego, zawierzania Bogu i trwania przy Nim w codzienności. Bardzo kochała dzieci, każde znała po imieniu i otaczała je macierzyńską troską. Stosunek Marceliny do Sióstr wyrażał się w podobny sposób.
Duch Marceliny Darowskiej promieniował poprzez kolejne fundacje Zgromadzenia: w Jarosławiu – od 1873 r., gdzie otwarto szkołę średnią z internatem i elementarną, w Niżniowie od 1883 r. z bezpłatną szkołą średnią dla zubożałej młodzieży oraz elementarną, w Nowym Sączu – od 1897 r. szkołę średnią z internatem i elementarną dla młodszych dzieci, w Słonimie – od1907 r. z wprowadzeniem tajnego nauczania oraz w Szymanowie, w pobliżu Warszawy, od 1907 r. również szkołą średnią z internatem i elementarną. To była szósta i już ostatnia fundacja Matki Marceliny.
Obraz namalowany przez s. Marię Celinę Michałowską
Ojciec Św. Jan Paweł II dokonał 6.10.1996 r. beatyfikacji Matki Marceliny w Rzymie.